Zdzisiek przewraca się w grobie… Jak sądzę była to kolejna ofiara mordu sądowego, ale po kolei…
Inspiracją do tego wpisu jest historia Wampira z Zagłębia który 20 razy zaatakował niewinne kobiety pozbawiając życia 14 z nich. Temat „odgrzał” reżyser Maciej Pieprzyca w swoim filmie o tytule: „Jestem mordercą”.
Nawiasem mówiąc, jak na polskie kino ostatnich lat – całkiem udany thriller. Ale wróćmy do tytułowego Zdziśka – Zdzisława Marchwickiego.
26 kwietnia 1977 roku wykonano na nim wyrok zasądzonej przez Sąd Wojewódzki w Katowicach kary śmierci poprzez powieszenie. Społeczeństwo odetchnęło z ulgą – a władza ówczesna dopisała sobie sukces, którego nawet kraje zza żelaznej kurtyny miały nam Polakom zazdrościć. Na cmentarzu w Katowicach – Panewnikach pochowano Marchwickiego w grobie oznaczonym nr 39 jako NN (osobę niezidentyfikowaną).
W następnej kwaterze na tym samym cmentarzu pochowany został również jako NN – Jan Marchwicki – brat „wampira”. Czyżby zorganizowana grupa morderców?
Na ławie oskarżonych tego bezprecedensowego procesu zasiedli obok dwu braci Marchwickich – Henryk Marchwicki i Halina Flak – rodzeństwo głównych oskarżonych. Sądzono również syna Haliny Flak – Zdzisława. Ostatni oskarżony to kochanek Jana – Józef Klimczak.
Dziwnie też można zinterpretować fakt osądzania wszystkich tych osób w jednym procesie. Podsądnym postawiono takie oto zarzuty:
- Zdzisławowi Marchwickiemu aż dwadzieścia trzy. Dwadzieścia dotyczyło zabójstw lub usiłowań zabójstw. Kolejne to zarzut znęcania się nad żoną i dziećmi, kradzieży oraz znieważania interweniujących funkcjonariuszy MO.
- Jan Marchwicki był już wcześniej trzykrotnie skazany: za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym handlem walutą (wyrok: 4 lata i 6 miesięcy więzienia), za przyjęcie łapówek na kwotę miliona złotych (wyrok: 12 lat więzienia i 250 tysięcy grzywny) oraz za nielegalny druk bezdebitowych materiałów religijnych (wyrok: 3 lata więzienia i 50 tysięcy grzywny, którą z powodu braku możliwości zapłacenia zmieniono na dodatkowe 500 dni pozbawienia wolności). Teraz miał odpowiedzieć za podżeganie do morderstwa, przyjmowanie łapówek oraz
demoralizowanie młodzieży poprzez nakłanianie do nierządu. - Henryk Marchwicki miał brać udział w przygotowaniu morderstwa ostatniej ofiary Wampira, a później zacierać ślady i wprowadzać w błąd organy ścigania.
- Józef Klimczak usłyszał podobne zarzuty
- Halina Flak, siostrze braci Marchwickich, zarzuty wyłudzenia zwolnienia lekarskiego (!) oraz przyjmowania od brata przedmiotów zrabowanych ofiarom. Miała zdawać sobie sprawę, skąd pochodziły.
- Zdzisław Flak ciążył na nim zarzut kradzieży z FSM części samochodowych o wartości 9 tysięcy złotych
Z perspektywy czasu można określić ten proces jako pokazowy. Rozprawa odbywała się przy pełnej widowni w sali widowiskowej Domu Kultury przy Zakładach Cynkowych „Silesia” w Siemianowicach. Rozprawa była nagrywana na taśmy magnetofonowe a nawet rejestrowana (częściowo) przez katowicki oddział Telewizji Polskiej…
CDN…
Jedna odpowiedź do “Zdzisiek przewraca się w grobie…”